Królowa polskich salonów PRLu – Meblościanka
Królowa polskich salonów PRLu – Meblościanka

Meblościanka bardzo silnie kojarzy się nam ze stylem urządzania mieszkań w czasach PRL-u. Większość z nas kojarzy pokój dzienny, gdzie jedna ze ścian była zajęta przez rząd mebli. W centralnej części stał telewizor, na dole półki z szufladami, a na górze nadstawki z drzwiczkami. Oczywiście nie mogło zabraknąć przeszklonej półki, gdzie dumnie prezentowały się kryształy. Innym elementem bez którego trudno wyobrazić sobie meblościankę to zamykany na kluczyk barek. Meblościanka była obecna w niemal każdym polskim domu. Pomimo upływu lat jest to wciąż jeden z najpopularniejszych mebli do salonu. Z biegiem lat meblościanka przeszła wiele modyfikacji lecz cały czas utrzymuje swoją pozycję wśród najpopularniejszych mebli.

Amerykańskie początki polskiej królowej

W 1956 roku słynne małżeństwo amerykańskich projektantów Charles i Ray Eames stworzyło najwygodniejszy fotel ubiegłego stulecia - Fotel Eames Lounge. Wcześniej, bo w latach 40. ubiegłego wieku państwo Eames zaprezentowało światu mebel o nazwie ESU 421-C. Rozwinięcie skrótu to Eanes Storage Unit, a więc jednostki magazynowania Eamesów. Futurystyczny jak na owe czasy projekt opierał się na stalowej ramie oraz płytach drewnopodobnych. Mebel był w paczkach do samodzielnego montażu. Pierwsze pojawienie się legendarnej meblościanki nie wzbudziło zachwytu Amerykanów. W sprzedaży pojawiła się jedynie niewielka seria produkcyjna, która nie odniosła sukcesu. Kolorowe wybarwienia, prosta i skromna konstrukcja oraz konieczność montażu we własnym zakresie nie przekonała mieszkańców USA.

W Szwecji poszło znacznie lepiej

W Ameryce nie udało się podbić serc klientów. Natomiast znacznie lepiej poszło w Skandynawii, a konkretniej w Szwecji. W 1949 roku szwedzki projektant Nils Strinning stworzył mebel o metalowym stelażu, który umożliwiał dołożenie kolejnych modułów jak półki, szafki, szuflady. W zależności od potrzeb mebel mógł stać się regałem na książki, regałem do garażu czy też właśnie meblościanką. Od nazwiska projektanta mebel otrzymał nazwę Regał Stringa. Klienci pokochali regał ponieważ to wreszcie meble mogą dopasować się do nich, a nie odwrotnie. Regały String lub inspirowane nim można do dzisiaj bezproblemowo kupić.

Polska premiera

W 1959 roku w Warszawie na Osiedlu Młodych zorganizowano wystawę wzorów przemysłowych Spółdzielni Artystów Ład. Właśnie na tym wydarzeniu po raz pierwszy pokazano polski projekt meblościanki. Początki nie były łatwe. Meblościanka nie spotkała się z zachwytem. Owszem, budziła pewne zainteresowanie lecz musiały upłynąć dwa lata, by doceniono ideę meblościanki. W 1961 roku małżeństwo poznańskich architektów wnętrz  Bogusław i Czesława Kowalscy wzięli udział w konkursie na projekty mebli do małych mieszkań zorganizowany przez Związek Polskich Artystów Plastyków i Zjednoczenie Przemysłu Meblarskiego. Mebel segmentowy, czyli właśnie meblościanka została zaprezentowana w 1961 roku na targach wzornictwa przemysłowego. „Meblościanka Kowalskich” spotkała się z entuzjazmem jako mebel, który pomoże maksymalnie wykorzystać przestrzeń w małych PRL-owskich mieszkaniach. Trzeba zaznaczyć, iż w 1959 roku przyjęto normatyw, który zakładał, iż jednej osobie według komunistycznych władz wystarczy 11m2 powierzchni użytkowej mieszkania. Budowano bloki z niewielkimi mieszkaniami, a przecież rodzinne skarby trzeba gdzieś schować. Meblościanka była złotym środkiem ponieważ nie zajmowała wiele miejsca, a pozwalała upakować w sobie wiele przedmiotów. W końcu 1963 roku meblościanka trafiła do masowej produkcji. Miało to miejsce po wystawieniu mebli w pawilonie przy ul. Przeskok. Był to pokaz „Meble do małych mieszkań”. Oprócz meblościanki małżeństwa Kowalskich na pokazie można było zapoznać się z projektem mebli Haliny Skibniewskiej – słynnej architektki osiedla Sady Żoliborskie w Warszawie. Meble zaprezentowane podczas wystawy łączyły w sobie wiele funkcji. Zaprezentowane meble segmentowe były wyposażone m.in. w stół czy nawet tapczan. 

Meblościanka szybko zdobyła ogromną popularność. Ze względu na jej wszechobecność nazwa „Meblościanka Kowalskich” przestała kojarzyć się z autorami, a przylgnęła jej łatka typowego polskiego mebla. Meblościanka najczęściej była stawiana na najdłuższej ścianie w pokoju, którą przystawiała w całości lub w znacznej części. Meblościanki były sprzedawane w paczkach do samodzielnego montażu i chociaż miały katalog oraz instrukcję to Polacy chętnie majsterkowali i przerabiali je w zależności od potrzeb. Ze względu na niewielki wybór w sklepach (czasy komuny – bierz co jest) często u znajomych czy rodziny można było zobaczyć „swoją meblościankę”. Meble segmentowe przechodziły również wiele modyfikacji w związku z ustawieniem w niej telewizora. Lata 60.-70. XX w. to czasy, gdy w Polsce najpopularniejszym odbiornikiem był słusznych rozmiarów radziecki Rubin. 

Meblościanka nie zawsze była stawiana przy ścianie, gdyż często…. sama nią była! Meblościanką przedzielano pomieszczenia, by stworzyć z nich dwa mniejsze aneksy. Swego czasu było to bardzo popularne i chętnie praktykowane rozwiązanie. 

Jaka to była meblościanka?

Klasyczną polską meblościankę – królową polskich salonów w czasach PRL można zaprezentować w trzech rzędach. 

Dolny rząd to zazwyczaj miejsca, które zawierały szuflady, półki. Tutaj najczęściej były chowane m.in. obrusy. 

Środkowy rząd to miejsce, gdzie najczęściej znajdował się telewizor. W centralnym miejscu meblościanki swoje miejsce miał legendarny model Rubin. W tym rzędzie również znajdowały przeszklone półki, gdzie gospodyni domu z dumą prezentowała elegancką zastawę lub kryształy. Obok można było zobaczyć barek zamykany na kluczyk. To właśnie tam znajdowały się domowe nalewki, wina oraz inne alkohole. Za zamykanymi drzwiczkami barku swoje bezpieczne schronienie miały również słodycze, a także pieniądze. 

Najwyższy, trzeci rząd to tzw. pawlacz, a więc szafki montowane pod sufitem. Wyglądem przypominały one dzisiejsze nadstawki do szafy. 

Dodatkowo bardzo często meblościanki zawierały szafy, a były również wersje, które posiadały składany stół, toaletkę, a nawet tapczan!

Problemy meblościanek

Meblościanki zdobyły gigantyczną popularność lecz równie szybko zdobyły złą sprawę. Wszystko za sprawą kiepskiej jakości materiałów. Meblościanka zaczęła kojarzyć się z tandetą oraz kiczem. Według zamysłu małżeństwa Kowalskich meblościanka miała być wykonana z płyt drewnopodobnych z matową okleiną udającą naturalne drewno. Z biegiem czasu do produkcji zaczęto użyć gorszych jakościowo surowców jak płyta paździerzowa, która powlekano plastikowymi okleinami w różnych barwach. Dodatkowo okleinę pokrywał błyszczący lakier, co mocno odbiło się na wyglądzie meblościanek. 

W latach 70-tych małżeństwo Kowalskich zaprojektowało kolejne kultowe zestawy mebli segmentowych tj. Meblościanka Łask oraz Meblościanka Łódź. Natomiast w 1975 roku z powodu pogłębiającego się zadłużenia Polski niemożliwym stał się import surowców niezbędnych do produkcji mebla. Z tego powodu meblościanka stała się meblem deficytowym.

Meblościanka dzisiaj

Meblościanka nie zniknęła z polskich mieszkań. Oczywiście nie jest już meblem z kategorii absolutny „must have”, a także przeszła wiele modyfikacji. Obecnie popularne są minimalistyczne rozwiązania przez co klasyczna meblościanka musiała poddać się szeregom zmian. 

Przykładem dzisiejszej i nowoczesnej meblościanki jest zestaw mebli Rumba. Elementy nie są stale połączone. Możemy je dowolnie przestawiać lub ustawić obok siebie, by tworzyły całość. Zestaw mebli nie zastawia całej ściany, a raczej jej część. Dzisiejsza meblościanka nie przytłacza pomieszczenia. W zestawie Rumba pomiędzy dwoma witrynami jest niski stolik RTV a nad nim wisząca półka. Całość ma lekką formę. W zestawie mebli Rumba jak i w każdej nowoczesnej meblościance możemy zainstalować oświetlenie, dzięki czemu lepiej wyeksponujemy zawartość szklanych półek z diodami LED. 

Dla fanów klasycznych rozwiązań w nowoczesnej formie przygotowaliśmy meblościankę Paris. Jest to duża meblościanka z oknem na telewizor oraz dużą ilością półek. Meblościanka Paris posiada możliwość instalacji oświetlenia LED, a także ma aż 12 półek za szklanymi drzwiami. Takie rozwiązania pozwala na lekki odbiór meblościanki mimo, iż jest to zestaw mebli połączonych o szerokości 340 cm i wysokości 197,5 cm.  

Czy meblościanka ma nadal rację bytu?

Wszystko zależy od pomieszczeń jakie aranżujemy. Przez długi czas nie zmieniły się wielkości mieszkań. Bloki postawione w czasach PRL-u wciąż stoją, a mieszkania zmieniły właścicieli lecz nie metraż. Nowopowstałe „apartamentowce” często oferują mieszkania o wielkości 30-40 m2. Czy zatem znikła potrzeba mebli, które nie zajmą wiele miejsca, a pozwolą upakować możliwie najwięcej? Ta potrzeba wciąż istnieje, a meblościanka jest jedną z odpowiedzi na nią. Dlatego chociaż wyśmiewamy meblościanki, kojarzą się one z głęboką komuną i tandetą, mówimy o nich, że są kiczowate to jednak wciąż jest to mebel, który dzięki swej funkcjonalności bywa niezastąpiony. Meblościanki były, są i wciąż będą obecne w polskich domach, a haters gonna hate.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl